Dzisiaj naszym gościem jest Seweryn Majkowski, jeden z najbardziej znanych komentatorów sportów wodnych w naszym kraju. Seweryna z pewnością mieliście okazję posłuchać przy okazji Mistrzostw Europy w kitesurfingu lub Pucharu Polski Xiaomi Kite Cup. Seweryn jest również osobą prężnie działającą w obszarze wakeboardingu, promując go wśród najmłodszych i oczywiście komentując wszystkie zmagania sportowe również w tej dyscyplinie. Seweryn miał okazję spróbować magi KITESAFARI, o którym dzisiaj z nami porozmawiał.

Malwina: Powiedz nam proszę na samym wstępie jak to się stało, że to właśnie Ty Seweryn wybrać się na wakacje w formie rejsu KITESAFARI?

Seweryn: Głównym powodem, dla którego zacząłem poszukiwać kitesurfingowych wakacji za granicą, były przede wszystkim niesprzyjające warunki atmosferyczne, jakie mamy późną jesienią w naszym kraju. Oferta którą znalazłem na MALAYKA była atrakcyjna i klarowna, ale przede wszystkim skusiła mnie chęć odkrycia nowych spotów w nietypowej formie, jaką niewątpliwie jest wyprawa jachtem. Nigdy wcześniej tego nie robiłem, wiec chciałem osobiście doświadczyć jak to jest przeżyć KITESAFARI. Spakowałem swój quiver w najpotrzebniejsze latawce, dopakowałem maskę do nurkowania, buty neoprenowe i pojechałem na lotnisko. Gdybym jednak czegoś zapomniał okazało się, że na miejscu czekały na mnie dodatkowe maski do nurkowania, płetwy, latawce do testów oraz pamiątkowe lycry dla każdego uczestnika, a nawet krem przeciwsłoneczny.

M: Wspomniałeś o odkrywaniu nowych spotów, powiedz nam jak oceniasz spoty, jakie odwiedziłeś podczas KITESAFARI? Czy sprostały one Twoim oczekiwaniom? Jak je oceniasz?

S: Spoty, które odwiedziliśmy, to przede wszystkim spoty kitesurfingowe, które są na co dzień dostępne tylko drogą morska. Znajdują się na środku Morza Czerwonego i by móc je odkryć trzeba dostać się tam łodzią. Różnorodność spotów jakie odwiedziliśmy, sprawiła, że każdego dnia mogliśmy być w innym miejscu. Tutaj nie ma miejsca na powtarzalność i nudę, pływaliśmy o wschodach i zachodach słońca, spoty były w głównej mierze płytkie z płaską wodą. Doświadczenie odkrywania nowych miejsc w takiej formie jest epickim przeżyciem.

M: Często jesteśmy pytani przez osoby zainteresowane wyprawą KITESAFARI dla kogo właściwie jest kierowany wyjazd? Czy jest to podróż zarezerwowana tylko dla osób dobrze pływających, czy może również dla tych, które planują rozpocząć swoją przygodę z kitesurfingiem i zapisać się na kurs kitesurfingowy? Jak Ty to oceniasz?

S: Analizując program wyjazdu Kitesafari, jaki zaproponowaliście, to warto zaznaczyć, że jest to wyjazd dla każdego, na każdym poziomie zaawansowania. Osoby, które nie potrafią pływać i chcą zacząć się uczyć znajdą na tym wyjeździe dla siebie miejsce, chociażby ze względu na charakterystykę spotów. Natomiast osoby samodzielnie pływające lub tak zaawansowane jak instruktorzy MALAYKA też się tu świetnie czuli, bo mieli fantastyczne warunki, by trenować i pogłębiać swojej umiejętności kitesurfingowe. Myśle, że KITESAFARI jest tak zorganizowane, że nawet rodziny z mniejszymi dziećmi mogą brać w nim udział lub osoby niepływające. Podczas rejsu można liczyć na dużo atrakcji dodtkowych, ale przede wszystkim na fantastyczną obsługę całej załogi, która czuwa bacznie nad wszystkim i wszystkimi przez całą dobę. Wyjazd jest zdecydowanie odpowiedni dla wszystkich w każdym wieku.

M: Trochę uprzedziłeś moje kolejne pytanie, bo chciałam Cię zapytać jak Ty to widzisz (z punktu widzenia naszego gościa), jakby odnalazła się na pokładzie osoba towarzysząca, które byłaby osobą niepływającą. Myślisz, że osoba, która z jakiegoś powodu nie chciałaby rozpocząć swojej przygody z kitesurfingiem dobrze czułaby się podczas takiego wyjazdu?

S: Uważam, że mogłaby się bardzo dobrze czuć, bo będąc na takiej wyprawie KITESAFARI kitesurfing jest główną formą aktywności, ale mamy do dyspozycji szereg innych dodatkowych aktywności i dużo możliwości obcowania z obcą kulturą, kuchnią i naturą. Dodatkowo na pokładzie można nawiązać nowe znajomości, przy okazji dobrze się bawić. Uważam, że dodatkowym atutem tej wyprawy jest również uprawianie wakeboardingu, nurkowanie, snoorkling, wędkowanie, a wieczorem można spędzić miło czas w jacuzzi, popijając bezlakoholowe drinki. Sam skorzystałem z kilku atrakcji dodatkowych. Doskonale pamiętam, że mój pierwszy wyjazd do Egiptu był powiązany z nurkowaniem i powiem szczerze, że Morze Czerwone jest jednym z nielicznych miejsc w niewielkiej odległości od Polski, gdzie można zobaczyć na własne oczy tak kolorową i wyjątkową rafę, która jeszcze nie zginęła. Ja życzę sobie oraz wszystkim jedzącym na KITESAFARI, by codziennie mogli ją podziwiać, zwłaszcza że rafy znajdują się w naprawdę niewielkich odległościach od odwiedzanych przez nas spotów. Ten ekosystem jest bardzo wrażliwy na zmiany klimatyczne, wiec musimy pamiętać o tym żeby dbać o nie, nie dotykać- nurkując lub snoorklujać jesteśmy tylko obserwatorami tego pięknego podwodnego świata. Dodatkową atrakcją jest wyprawa na SUPie o zachodzie słońca lub w przerwie między zajęciami. Mieliśmy również okazję przełamać swój strach skacząc z jachtu do lazurowej wody, z różnych pokładów naszej jednostki. Dla tych, którzy cenią sobie spokojniejsze atrakcje mieliśmy gry planszowe na wspólne wieczory. Podróż jachtem, to również dobra okazja do poczytania w spokoju książki lub po prostu do porozmawiania z innymi pasażerami, bo w dzisiejszych czasach mamy tak mało czasu na spokojne rozmowy twarzą twarz, bez komunikatorów internetowych. Ja się wyśmienicie bawiłem, dodatkowo miałem okazję spotkać na rejsie (przez zupełny przypadek) kumpla ze studiów, dzięki czemu odświeżyliśmy swoją znajomość i jeszcze fajniej bawiliśmy się na tym wyjeździe. Co ważne każdy na jachcie znalazł swoją przestrzeń, by móc się wyciszyć, medytując, czytając lub uprawiać jogę o poranku.

M: A teraz pytanie może dość nieoczywiste, powiedz nam co Cię najbardziej zaskoczyło podczas Twojego KITESAFARI?

Przede wszystkim zaskoczyło mnie to, że te spoty oraz rafa są tak blisko nas, wręcz na wyciągnięcie ręki, że wystarczy tylko kilka godzin podroży łodzią, żeby odkryć zupełnie inny świat. Zaskoczyła mnie również bardzo pomocna i życzliwa obsługa. Zawsze stawiali nasze potrzeby nadrzędnie, nawet w sytuacji potrzeb błahych, ale przede wszystkim jakości obsługi resque. Uprawiając kitesurfingna zawsze mogliśmy liczyć profesjonalną pomoc oraz obsługę dwóch dodatkowych ribów w postaci zodyaków . Co ciekawe na pokładzie mieliśmy szeroki przekrój wiekowy wśród uczestników wyjazdu, a z ogromną łatwością znaleźliśmy wspólny język, nawiązało się wiele nowych znajomości i poznałem wielu ciekawych ludzi. Tutaj mimo ograniczonej przestrzeni (jachtu) wszyscy świetnie się ze sobą dogadywali i współpracowali. Umówiliśmy się nawet, że w następnym rejs wypłyniemy tym samym składem.
Martwi mnie jednak to, że rafa w wielu miejscach nosi znamiona nieodpowiedzialnych działań człowieka, zachęcam więc wszystkich do tego, by dbać o nią.

M: Seweryn, powiedz mi jeszcze jedną bardzo ważną rzecz: jak oceniasz naszą luksusową jednostkę C Avenue jako jacht przystosowany do wypraw KITESAFARI. Pyrzypomnę tylko, że jacht ma blisko 40m długości, a zabiera na pokład zaledwie 22 pasażerów. Czy ta jednostka była dla Ciebie dostatecznie komfortowa?

S: Jednostka w zupełności sprostała moim oczekiwaniom. Ilość pasażerów była idealnie wyważona względem rozmiaru jachtu. To jest naprawdę fajna jednostka, uważam, że nic więcej nie potrzeba. Każda inna większa jednostka powoduje więcej osób i obsługi, co mogłoby powodować dyskomfort wśród pasażerów. Obsługa jachtu była pomocna, a w zasadzie niewidoczna. Kiedyś takie wyprawy były zarezerwowane tylko dla osób bardzo zamożnych, a okazuje że każdy z pasją do kitesurfingu może spędzić wakacje na luksusowym jachcie. Dobrze też wpsnominam wieczorne ognisko na plaży wraz z ekipą z holenderskiej jednostki, która cumowała obok nas. Najfajniejsze jednak w tym wyjeździe jest to, że przemierzamy Morze Czerwone łodzią, która jest zarazem naszym domem, restauracją, ale co najważniejsze przepustką do tego by codziennie być na innym spocie. Co ważne ten wyjazd potężnie naładował moje baterie, zwłaszcza teraz kiedy mamy jesień. Dostałem porządny zastrzyk energii w postaci słońca, wiatru, pogodnej kadry, która zawsze była uśmiechnięta. To jest czas dla wszystkich tych, którzy chcą spędzić swój urlop w sposób wyjątkowy. Uważam też, że jest to dużo lepsza forma spędzania urlopu niż klasyczny pobyt w hotelu na lądzie.

M: Nasza kolejna edycja KITESAFARI odbędzie się 24.03.2022, jakbyś zachęciłbyś nie do końca zdecydowanych, do tego by wzięli udział w takim rejsie?

S: Myślę, że najlepszą rekomendacją będzie to, że jestem zachwycony wyprawą KITESAFARI i że chcę tam szybko wrócić. Jeśli ktoś chce spędzić czas w sposób nietuzinkowy, w pięknych okolicznościach przyrody, to naprawdę warto wybrać się na taki rejs. Trzeba to samemu przeżyć i doświadczyć, żeby zrozumieć o czym mówię. Ja będę bardzo chętnie wracać, bo mi się taka forma spędzania wakacji bardzo spodobała. Kajtuy oraz przestrzeń wspólna są nowoczesne oraz klimatyzowane, na statku mamy jacuzzi i szereg innych udogodnień. Wieczorami spotykaliśmy się, by wspólnie analizować postępy w naszej nauce kitesurfingu oraz nauce trików, co jest bez wątpienia jest dla mnie wartością dodaną. Dodatkowo mieliśmy okazję przetestować najnowszą kolekcję sprzętu marki North KIteboarding na przyszły sezon, z czego też bardzo się ucieszyłem. Niezdecydowanych zapraszam serdecznie.
 

M: Dziękujemy Ci barszo Seweryn za poświęcony nam czas na wywiad. Jest nam bardzo miło, że mogliśmy stworzyć dla Ciebie wymarzone wakacje i przyczynić się do tego że Twój uropl był wyjątkowy, a czas spędzony na jachcie wyjątkowy. Mam nadzieję, że dołączysz do nas w kolejnej edycji KITESAFARI które odbędzie się 24-31.04.2021