26 czerwca 2023

Właśnie dobiegł końca XXIII Marsz Śledzia, czy wiecie czym jest ta wyjątkowa impreza?

WYPRAWY

POWRÓT DO LISTY

Marsz Śledzia to coroczna impreza, która przyciąga nad wody Zatoki Puckiej wielu fanów pływania i nie tylko. Podczas tej niesamowitej imprezy aż sto osób przechodzi przez mielizny zatoki od Kuźnic aż po Rewę. Z całą pewnością to jedna z bardziej niesamowitych imprez sportowych, w jakich można wziąć udział na Półwyspie Helskim. W minioną niedzielę, 25 czerwca 2023 roku odbył się Marsz Śledzia. O godz. 10:30 uczestnicy weszli do wód Zatoki Puckiej i zaczęli rywalizację. Wydarzenie pełne emocji i wyzwań.

 

 

 

 

 

Marsz Śledzia jak co roku przyciągnął do Kuźnicy ludzi pragnących mocnych wrażeń. Niełatwa trasa przez płycizny Zatoki Puckiej odbyła się już po raz 23, a Marsz Śledzia podzielony został przez organizatorów na kilka etapów:

Pierwszy etap Marszu Śledzia nazwano "Wiara", w którym stopniowo oddalali się od brzegu półwyspu Helskiego, a głębokość wody zwiększała się. Po około 700 metrach rozpoczęli płynięcie, nie widząc przed sobą niczego poza wodą. Kolejny etap, nazwany "Syndromem Mojżesza", polegał na przechodzeniu przez środek Zatoki, mając wąski pas suchej ziemi pośrodku, podobnie jak Mojżesz według Biblii. Na tym odcinku można było zobaczyć wystające wraki, w tym wrak okrętu podwodnego ORP Kujawiak. Trzeci etap, nazwany "Próbami", wymagał od uczestników zjedzenia specjalnie przygotowanego śledzia oraz wypicia typowo marynarskiego napoju. Miało to na celu pokrzepienie i przygotowanie się do ostatniego trudnego etapu marszu. Ostatni etap, "Byle do brzegu", był prawdziwą walką o życie. Uczestnicy musieli pokonać sztuczny przekop w mieliznach, zwany "głębinką", o szerokości od 700 do 1400 metrów, w zależności od stanu wody i układu płycizn w danym roku. Ten odcinek można było pokonać ciągnięci na linii za kutrem rybackim lub na pokładach łodzi. Jednak w edycjach ekstremalnych, gdzie uczestnikami były osoby zawodowo związane z morzem, odcinek ten był pokonywany wpław. Dla uczestników motywacją był widoczny brzeg w Rewie.

Tradycyjnie, koniec marszu miał miejsce u nasady "Szpyrku" rewskiego, pod krzyżem z kotwicą. Uczestnicy z pewnością będą długo wspominać ten niezwykły marsz w wodach Zatoki Puckiej.
 



Historia Marszu Śledzia


W Legendach przekazywanych na tych terenach z pokolenia na pokolenie, można doszukać się opowieści o misjonarzach, którzy przychodzili po wodzie do miejscowości położonych na półwyspie helskim robiąc tym samym niesamowite wrażenie na miejscowych mieszkańcach. Prawdopodobnie ich statki rozbijały się o tzw. „mieliznę rybitwą” a dojście do brzegu dzięki istniejącym płyciznom było jedyną szansą uratowania życia. Starsi mieszkańcy półwyspu czasami opowiadają o czasach, kiedy przez zatokę chodzili na skróty na drugi brzeg do kościoła i na targ do Gdyni.

W XXI wieku, jak dotąd dokonało tego nie wiele ponad 100 osób (349 uczestników IX edycji z czego większa część uczestniczy w marszu rok rocznie). Po drodze na pewno przyjdzie przejść przez sieci rybackie zniesione na mieliznę przez sztormy, zmierzyć się z falami i zimnem, zobaczyć porzucone wraki w tym łódź podwodną ORP „Kujawiak”, „wyspę” na zatoce, tysiące ptaków zatrzymujących się na mieliźnie, aby odpoczywać, no i czyhające przegłębienia i szalejące wokół nich wiry oraz sztuczny przekop umożliwiający żeglugę pomiędzy Zatoką Pucką i Gdańską – czyli popularną „głębinkę”.

 

 

 

 

 

 


Ta wyjątkowa impreza zrzesza co roku ogromną grupę ludzi kochających Półwysep Helskich oraz wszystkich tych którzy chcą zmirzyć się z wyzwaniem przemarszu przez wody Zatoki Puckiej. Dzięki działalności organizatorów imprezy duża część uwagi jest sierowana ku ekologii dla tego rejonu i wspierana przez lokalne władze. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o Marszu Śledzia lub zapisać się do jego kolejnej edycji zachęcamy do obserowawania komunikatów na stronie organizatora imprezy >>TUTAJ<<